Kiedy gest znaczy więcej niż słowa. Warsztaty komunikacji międzykulturowej dla biznesu.

Jak przekazać coś ważnego, nie obrażając nikogo? Jak zrozumieć, że uścisk dłoni, spojrzenie w oczy, a nawet milczenie mogą mieć zupełnie inne znaczenie w Warszawie, Kairze i Tajpej? Tego i wiele więcej dowiedzieli się uczestnicy warsztatów pt. „Kulturowe uwarunkowania komunikacji”, które poprowadziła Marta Kozak-Gołębiowska, dyrektor Centrum Edukacji Cyfrowej i wykładowczyni specjalizująca się w komunikacji międzykulturowej w Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
Różnorodność kulturowa to nie wyzwanie. To przewaga – jeśli się ją zrozumie
Podczas warsztatów uczestnicy mieli okazję przyjrzeć się różnicom w wartościach, gestach, mimice, dystansie interpersonalnym czy podejściu do przestrzeni osobistej. Dowiedzieli się, dlaczego w niektórych krajach uścisk dłoni na powitanie nie zawsze jest mile widziany czy oczekiwany. Albo dlaczego kampania marketingowa w Polsce, która „gra na emocjach”, może nie zadziałać w Tajwanie, gdzie dominuje powściągliwość i wyciszenie.
Poruszone zostały również różnice w czytaniu znaczeń – dosłownie i w przenośni. Od lewej do prawej, od prawej do lewej, a nawet w dół – to nie tylko sprawa alfabetu, ale i kierunku myślenia. Różnice między „sową” a „smokiem”, znaczenie kolorów (np. czerwony – w Chinach radość i dobrobyt, w innych krajach agresja czy ekscytacja) – wszystko to pokazuje, że komunikacja to nie uniwersalny język, lecz system zależny od kontekstu kulturowego.
„Komunikacja to znacznie więcej niż słowa, które wypowiadamy. Wszystko, co robimy, jest jakąś formą komunikacji. Dlatego fundamentem, niezbędnym do budowania porozumienia, jest przede wszystkim szacunek do odmienności drugiego człowieka. Tylko we wzajemnym szacunku możemy komunikować się efektywnie” — komentuje Marta Kozak-Gołębiowska.
Nie tylko stereotypy – również wartość wspólnego języka
Jednym z ważnych tematów były także stereotypy i uprzedzenia: jak wpływają na komunikację i jak je rozbrajać w codziennej współpracy. W środowisku pracy stereotypy mogą prowadzić do błędnych interpretacji, napięć, a czasem do wykluczenia. Na przykład: milczenie może być w jednej kulturze wyrazem szacunku, a w innej – brakiem zaangażowania. Bez uświadomienia sobie takich różnic łatwo o nieporozumienia.
Podczas warsztatów pojawiły się konkretne narzędzia, jak rozbrajać uprzedzenia w codziennej komunikacji, zarówno na poziomie indywidualnym, jak i organizacyjnym. Kluczowym elementem było pokazanie, jak odwoływanie się do wspólnych wartości firmy, a także języka emocji i empatii, może pomóc w tworzeniu kultury pracy, w której każdy czuje się zauważony i zrozumiany – niezależnie od narodowości, religii czy stylu komunikacji. Jak doradza Marta Kozak-Gołębiowska:
“Najważniejsze jest, aby pamiętać, że u podstaw każdej kultury znajdują się konkretne wartości. Nie możemy zatem oczekiwać od innych, że porzucą to, co dla nich najważniejsze. Co możemy zrobić, to szukać wspólnych wartości, szanując jednocześnie występujące między nami różnice”.
Biznes potrzebuje nie tylko kompetencji – potrzebuje empatii
To nie był kolejny „powerpointowy” wykład, lecz praktyczne warsztaty, które zostaną z uczestnikami na długo. Dzięki nim nasi partnerzy biznesowi zyskali nie tylko wiedzę, ale też narzędzia, by lepiej wspierać naszych studentów podczas praktyk i budować zespoły złożone z różnych kultur na solidnych fundamentach. Jako uczelnia międzynarodowa aktywnie odpowiadamy na potrzeby naszych partnerów, organizując praktyczne szkolenia i pomagając im rozwijać kluczowe kompetencje przyszłości – takie, które ułatwiają komunikację, budują zrozumienie i wzmacniają współpracę w zróżnicowanych zespołach. Jak to podsumowała Marta Kozak-Gołębiowska:
„Wielokulturowość naszej uczelni to przede wszystkim bogate źródło wiedzy i doświadczeń, z którego możemy czerpać i którym chcemy się dzielić z innymi.”